Mimo, że żaden chyba rodzic nie może się doczekać momentu, kiedy jego dziecko zacznie poruszać się o własnych siłach, kiedy ów oczekiwany moment nadchodzi – zawsze zaskakuje swoim przybyciem. I nie chodzi tu o sam fakt, że maluch wreszcie „schodzi na ziemię”, ale raczej o to, jak bardzo owa ziemia może być dla niego niebezpieczna.

Dopiero w chwili, kiedy nasze dziecko zaczyna samodzielnie badać otoczenie, uświadamiamy sobie, jak bardzo niebezpieczne może być dla niego to, co do tej pory ledwie zauważaliśmy. Nim dziecko zrozumie, że nie wszystko, co znajdzie się na jego drodze wolno dotykać, minie naprawdę sporo czasu. Otoczenie oglądane z perspektywy „na czworakach” jawi się zupełnie inaczej niż to, do którego sami przywykliśmy. Niestety, wyobraźnia paromiesięcznego malucha nie jest na tyle rozwinięta, by przewidzieć konsekwencje ewentualnych nierozważnych poczynań. Jak więc zabezpieczyć mieszkanie przed małym brzdącem, który właśnie zaczyna raczkować?

Akcja – nawigacja

Zanim zaczniemy się zastanawiać, co może być niebezpieczne dla naszego szkraba, spróbujmy się postawić w jego sytuacji. A raczej „położyć”, bo na początku maluch będzie się poruszał w pozycji mało przypominającej normalny chód. A więc – na podłogę! Spójrzmy na świat oczami malca i „znawigujmy” przedmioty, które mogą stanowić dla niego ewentualne zagrożenie. Potem pomyślimy, jak te zagrożenia najprościej ograniczyć. Z drugim zadaniem na szczęście nie powinniśmy mieć większego problemu – potrzebne przedmioty znajdziemy w większości marketów.

Kanty

Jak zabezpieczyć ostre kanty stołów i ław? Służą do tego specjalne nakładki ochronne na narożniki. Są bardzo elastyczne i wykonane z miękkiego tworzywa, od spodu zaś wyposażone w taśmę samoprzylepną, która pozwala je łatwo zamontować na każdej w zasadzie krawędzi. Co ciekawe – istnieją także nakładki, które świecą w ciemnościach, co przyda się szczególne dla nocnego wędrownika, który po omacku poszukuje pokoju rodziców.

Kontakty

Jak zabezpieczyć otwarte kontakty? Po prostu je zamknąć! Intrygujące otworki w gniazdkach zatykamy plastikowymi wtyczkami (są to tzw. zaślepki). Wyciąga się je za pomocą kluczyka, więc maluszek nie będzie w stanie włożyć paluszka do kontaktu, ani samodzielnie wyjąć nakładki. Można także, zamiast tradycyjnych kontaktów, zamontować specjalne gniazda z pokrywką. Warto jednak ukryć przed dzieckiem fakt, że zasłonkę tę można – bez trudu podnieść.

Drzwi

Jak uniknąć przysłowiowego paluszka między drzwiami? Służy temu specjalna blokada drzwi, która chroni przed przytrzaśnięciem rączek dziecka. Taką blokadę umieszcza się na górnej krawędzi drzwi albo przy zawiasach.

Schody

Jak uniknąć upadku ze schodów? Jeżeli mamy dwupoziomowe mieszkanie lub mieszkamy w domu, w którym znajdują się schody, warto zamontować u ich szczytu (ale także na dole!) specjalną bramkę ochronną. Ponadto schody warto przykryć odpowiednio przytwierdzoną do podłoża wykładziną czy np. nakładkami antypoślizgowymi.

Szuflady

Jak zapobiec wyciąganiu przez dziecko niebezpiecznych przedmiotów z szuflad? W sklepach znajdziemy specjalne zabezpieczacze do szuflad. Instaluje się je we wnętrzu szuflady. Składają się z dwóch części, które wyposażone są w taśmę samoprzylepną. Jedną część przymocowujemy do zewnętrznej ściany mebla, drugą część do ruchomej szuflady. W celu wysunięcia szuflady należy nacisnąć równocześnie obie dźwignie, znajdujące się w części przytwierdzonej do zewnętrznej ściany mebla.

Obrusy

Jak zapobiec zrzuceniu na siebie przedmiotów ze stołu? To oczywiste, że sami, patrząc na stół, widzimy, co się na nim znajduje. Niestety, z perspektywy maluszka nie widać np. że na stole stoi kubek z gorącą kawą czy szklana patera z owocami. Róg kolorowego obrusa może się wydać na tyle interesujący, że dziecko zdecyduje się go pociągnąć. Rozwiązanie jest proste – wszystkie obrusy zamieniamy na serwetki!

Oceń nasz artykuł: